wtorek, 21 marca, 2023
No menu items!

Kampanie reklamowe alkoholi przestają się skupiać na konkretnych produktach. Marki wykorzystują do tego metawersum

Must Read

Na polskim rynku alkoholi od kilku lat zmieniają się trendy. W sprzedaży wciąż króluje piwo, rośnie zwłaszcza popularność segmentu bezalkoholowego, a z drugiej strony – także mocniejszych trunków, takich jak whisky. Niezależnie od kategorii zmiany obejmują też komunikację marek – ze stricte produktowej zmierza w kierunku lifestyleowych kampanii, skoncentrowanych na wartościach, w których wykorzystuje się nowoczesne kanały komunikacji i cyfrowe technologie. Z taką właśnie kampanią – współtworzoną z młodymi polskimi artystami  wystartowała jedna z marek produkujących whisky.

Producent i dystrybutor marki mają w planach działania ukierunkowane na wzmocnienie jej pozycji na rynku i jasną komunikację wartości, którymi kieruje sieę marka. Jednym z nich jest start kampanii „Where Next? Kreatorzy zmian”, której głównym pytaniem jest: czy możliwy jest sukces bez stawiania sobie wciąż nowych wyzwań? Kampania koncentruje się wokół kreatorów zmian, czyli artystów, którzy nie boją się iść pod prąd i wyznaczać nowe trendy. W ramach projektu powstały dzieła inspirowane ideą kampanii „Where Next? Kreatorzy zmian”, które zostaną wystawione na sprzedaż w sklepie Fundacji Bęc Zmiana.

– Cały dochód ze sprzedaży tych produktów przeznaczymy na wsparcie młodych polskich artystów – mówi agencji Newseria Biznes Agnieszka Jasnos, brand manager marki Glenfiddich w Polsce, CEDC.

– Wszyscy potrzebujemy motywacji do podejmowania zmian i do tego słynnego wychodzenia ze strefy komfortu, bo faktycznie bardzo łatwo jest się zamknąć w bezpiecznej przestrzeni. Natomiast może się okazać, że poza tą przestrzenią jest jeszcze mnóstwo ciekawych rzeczy i ciekawych przeżyć. I tak na polu sztuki ma to zastosowanie, ale też na polu codziennego życia, codziennych doświadczeń, codziennych zmagań z rzeczywistością – mówi Jakub Adamiak, zaproszony do współpracy autor filmów krótkometrażowych, spektakli teatralnych, animacji i słuchowisk.

Jak podkreśla, efektem tej współpracy jest praca audiowizualna, w której tworzeniu brała udział również sztuczna inteligencja – „odpowiedzialna” za grafiki inspirowane tematem kampanii.

– W sferze muzycznej kompozycja również została w pewien sposób zarysowana przez sztuczną inteligencję. Następnie zinterpretowałem i stworzyłem z tego audiowizualną całość – wyjaśnia Jakub Adamiak.

Współpracę w ramach kampanii „Where Next? Kreatorzy zmian” podjęli także Daniel Rycharski – artysta grafik, laureat Paszportu Polityki w kategorii „sztuki wizualne”, znany z tworzenia plenerowej sztuki w nieoczywistych miejscach, duet Wioletta Wiertel i Sebastian Szypuła – twórcy marki streetwearowej Bohema Clothing – oraz Aleksandra Osadzińska – dyrektor kreatywna, specjalistka strategii marek i komunikacji wizualnej, która na potrzeby kampanii przygotowała specjalną ilustrację w charakterystycznym dla siebie stylu.

– To ilustracja, kolaż, przedstawiająca jelenia i zatytułowana „Observatory”, która łączy się z hasłem „Where Next?” – mówi Aleksandra Osadzińska. – W Polsce jest tak ogromna liczba fantastycznych twórców, że moim zdaniem jest to jedna z najważniejszych walut, jakimi ten kraj operuje. Myślę, że mamy ogromne pokłady kreatywności i artystycznego myślenia, ale też niezgody na zastaną rzeczywistość. Zwracanie uwagi na to, co robią twórcy w każdym kraju, ale zwłaszcza w Polsce, może być dla nas ogromnym źródłem inspiracji.

Głównym elementem kampanii są rozmowy przeprowadzone z artystami przez Oliviera Janiaka. Tematy poruszane podczas spotkań związane są bezpośrednio z charakterem działalności każdego z twórców, a oprócz nich w rozmowach uczestniczą też znani i lubiani, jak np. piosenkarz Michał Szpak i aktorka Agnieszka Dygant. Pierwsza z tych rozmów jest już dostępna na platformie where-next.pl, a kolejne spotkania będą udostępniane widzom co tydzień.

– Przysłowiową „kropką nad i” tej kampanii jest też otwarcie bram metawersum, czyli przeniesienie sztuki z rzeczywistości analogowej do świata cyfrowego. I to też jest dla naszej marki sposób na wyjście spoza strefy komfortu, pokazanie, że chcemy być pionierami we wszystkim, co można zrobić na polskim rynku – mówi Agnieszka Jasnos.

W ramach kampanii „Where Next? Kreatorzy zmian” przez cały październik na platformie Decentraland w Metaverse będzie można zobaczyć reportaż z udziałem Daniela Rycharskiego o sztuce przekraczającej granice.

– Nowe technologie w marketingu alkoholi to dużo możliwości, ale i duża odpowiedzialność, bo musimy podchodzić rozsądnie do tego, gdzie i w jaki sposób udostępniamy komunikację o alkoholach. Nie ma w internecie wielu takich miejsc, gdzie można zobaczyć naszą komunikację. W przypadku kampanii „Where Next? Kreatorzy zmian” Metaverse, konkretnie platforma Decentraland, jest zupełnie nowym miejscem, nową przestrzenią, na którą się zdecydowaliśmy, żeby wynieść sztukę artysty, z którym pracujemy, na zupełnie nowy poziom – wyjaśnia brand manager marki Glenfiddich w Polsce.

Kampania ta wpisuje się w zmiany, jakie mają miejsce w branży alkoholowej.

– Jako branża musimy być czujni i obserwować, jak kształtują się nastroje konsumenckie i dyskusja społeczna na temat promocji alkoholi. Absolutnie nie chcemy komunikować się w sposób nachalny. Chcemy, żeby pełnoletni świadomy konsument miał wybór, czy chce dotrzeć do treści, które przygotowujemy, czy też nie. Dlatego wybieramy przede wszystkim miejsca sprzedaży, prasę branżową albo takie serwisy społecznościowe, gdzie mamy pewność, że ta komunikacja dotrze do właściwego odbiorcy – mówi Agnieszka Jasnos.

Jak wskazuje, wraz z rynkiem zmieniają się też trendy w reklamie alkoholi. Komunikację skupioną stricte na produkcie coraz częściej zastępują lifestyle’owe kampanie skoncentrowane na wartościach, w których wykorzystuje się nowoczesne kanały komunikacji i cyfrowe technologie.

Kampanie reklamowe zazwyczaj mają na celu budowanie świadomości, która ma się przełożyć na sprzedaż. Raz na jakiś czas mamy jednak okazję stworzyć wizerunkową kampanię, która daje unikalną możliwość zaprezentowania marki z innej strony niż cena i opis na butelce. Pozwala konsumentowi poznać wartości, którymi kierowali się założyciel marki i producenci, zadecydować, czy się z nimi utożsamia – mówi brand manager marki Glenfiddich w Polsce.

Glenfiddich ma 20-proc. udział segmencie alkoholi whisky single malt, który od kilku lat dynamicznie zwiększa swoją wartość. W okresie styczeń–maj tego roku sprzedaż tego trunku w Polsce wzrosła o 27,5 proc. względem analogicznego okresu rok wcześniej. W tym samym czasie marka Glenfiddich odnotowała wzrost na poziomie 50 proc. Jej producent, William Grant & Sons, przewiduje, że segment whisky będzie nadal rósł, stwarzając perspektywy dla rozwoju marek superpremium.

Źródło: http://biznes.newseria.pl/news/kampanie-reklamowe,p1811649338

- Advertisement -spot_img
- Advertisement -spot_img
Latest News

Producenci wód butelkowanych apelują o szybkie wdrożenie systemu depozytowego. 90 proc. Polaków popiera to rozwiązanie

Ponad 90 proc. Polek i Polaków popiera funkcjonowanie systemu kaucyjnego. 86 proc. oczekuje też, że rząd wprowadzi system depozytowy na opakowania jednorazowe jak najszybciej – wynika z sierpniowego badania IBRIS na zlecenie Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej. W ubiegłym tygodniu o przyspieszenie prac legislacyjnych nad systemem depozytowym zaapelowała już Federacja Przedsiębiorców Polskich. Do tych apeli dołączają też producenci wód sprzedawanych w plastikowych butelkach PET oraz PET z recyklingu (rPET), których – ze względu na rosnącą konsumpcję – trafia na rynek coraz więcej. Branża wskazuje, że po wprowadzeniu systemu depozytowego zyska cenne źródło recyklingowanego surowca, a dodatkowa opłata doliczana do każdej butelki nie powinna odstraszyć konsumentów.

– Producenci wód mineralnych i źródlanych od dawna aktywnie zabiegają o wprowadzenie w Polsce systemu depozytowego jako jedynego efektywnego narzędzia na podniesienie poziomu zbiórki i recyklingu opakowań. Dzięki temu możemy myśleć o gospodarce obiegu zamkniętego w zakresie opakowań po napojach – mówi agencji Newseria Biznes Martyna Węgrzyn ze Stowarzyszenia Woda! – Wody Mineralne i Źródlane.

Jak wynika z tegorocznego badania, przeprowadzonego dla stowarzyszenia przez SW Research, tylko 5 proc. Polaków w ogóle nie pije wody butelkowanej. Reszta konsumentów wybiera ją głównie ze względu na gwarantowane bezpieczeństwo i jakość (ten powód wskazało 55 proc. badanych), ale ważnym kryterium wyboru wody butelkowanej jest też wygoda (59 proc. ) i walory smakowe (48 proc.). Z badania wynika również, że Polacy chętniej wybierają wodę niegazowaną (53 proc.) niż gazowaną (43 proc.).

– Woda butelkowana to jest ważny produkt dla wszystkich konsumentów, o różnych preferencjach smakowych, ale także dla wrażliwych grup takich jak dzieci, kobiety w ciąży czy matki karmiące. I nie tylko, bo pandemia pokazała nam, że woda butelkowana to w zasadzie produkt pierwszej potrzeby, produkt podstawowy, który powinien się znaleźć w każdym gospodarstwie domowym – mówi Martyna Węgrzyn.

W Polsce spożycie wody butelkowanej stale rośnie. Według przeprowadzonych kilka lat temu badań KPMG na polskim rynku odpowiadała ona za blisko połowę całkowitego wolumenu sprzedaży napojów bezalkoholowych. Jak wskazuje badanie SW Research, po wprowadzeniu podatku cukrowego i wynikającej z niego podwyżce cen napojów słodzonych blisko 45 proc. respondentów zaczęło częściej sięgać po wodę gazowaną, a 37 proc.  – po wodę niegazowaną.

Problem stanowi jednak niedostateczne przetwarzanie butelek PET. Wciąż za mało ich trafia do odpowiednich koszy, aby potem mogły być poddane recyklingowi. Według danych WWF w skali całej Europy każdego roku produkuje się ok. 58 mln t plastiku (z czego 40 proc. stanowią właśnie opakowania), a przeciętny konsument generuje rocznie ok. 31 kg śmieci z plastiku, z których do recyklingu trafia raptem 1/3.

– PET jest jednym z najbardziej cyrkularnych tworzyw. Jest stosunkowo łatwe do przetworzenia i uznane przez wszystkie międzynarodowe agencje bezpieczeństwa. Jednocześnie sam plastik i tworzywo PET nie jest wyzwaniem. Wyzwaniem jest odpowiedzialne obchodzenie się z nim, a to umożliwi nam wprowadzenie w Polsce systemu depozytowego – mówi ekspertka ze Stowarzyszenia Woda! – Wody Mineralne i Źródlane.

Jak wskazuje, branża producentów wód sprzedawanych w plastikowych butelkach liczy na szybkie wprowadzenie w Polsce systemu depozytowego. Polega on na doliczeniu do ceny każdego produktu specjalnej opłaty (depozytu), którą konsument otrzymuje z powrotem, kiedy zwróci puste opakowanie do sklepu bądź punktu zbiórki. Producenci nie obawiają się, że ta dodatkowa opłata zachwieje sprzedażą wód butelkowanych. Liczą za to na nowe źródło recyklingowanego surowca.

– Dzięki wprowadzeniu systemu depozytowego konsument będzie miał możliwość oddania opakowania po napoju i pobrania kaucji, więc dla niego jest to korzyść, zachęta ekonomiczna. A dla nas, producentów, oznacza to, że będziemy mieli dostęp do dobrej jakości surowca po to, żeby móc powtórnie go wykorzystać. To ogromna szansa na ograniczenie produkcji nowego plastiku i wykorzystanie tego już użytego – mówi Martyna Węgrzyn.

Zgodnie z planami Ministerstwa Klimatu i Środowiska w Polsce system depozytowy ma być wdrażany od przyszłego roku, w tej chwili wciąż trwają prace legislacyjne nad odpowiednią ustawą. Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) zaapelowała niedawno o ich przyspieszenie, wskazując, że wprowadzenie tego systemu jest kluczowe nie tylko w kontekście gospodarki obiegu zamkniętego (GOZ), ale i bezpieczeństwa surowcowego, redukcji importu i ponownego wykorzystania surowców, które zostały już wprowadzone na rynek.

System depozytowy ma być powszechny i objąć cały kraj, a sklepy i sieci handlowe będą mieć czas na wdrożenie go do 2025 roku. Obejmie on butelki plastikowe o pojemności do 3 l, puszki aluminiowe do 1 l oraz butelki szklane do 1,5 l. Przy ich sprzedaży będzie pobierana kaucja, którą w momencie zwrotu można będzie odzyskać bez konieczności okazywania paragonu.

Z badania opinii publicznej zrealizowanego przez IBRiS na zlecenie Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE) na początku sierpnia br. wynika, że ponad 90 proc. Polek i Polaków popiera funkcjonowanie systemu kaucyjnego. Większość (86 proc.) oczekuje też, że rząd wprowadzi system depozytowy na opakowania jednorazowe jak najszybciej.

Apelują o to również producenci wód butelkowanych, wskazując, że system depozytowy pozwala osiągnąć wskaźniki selektywnej zbiórki opakowań sięgający nawet 90 proc. w stosunkowo krótkim czasie. To zaś pozwoliłoby Polsce wypełnić cele uchwalonej w 2019 roku tzw. dyrektywy plastikowej (Single Use Plastic), która zakłada zbiórkę i recykling butelek  PET na poziomie 77 proc. w 2025 roku i 90 proc. w 2029 roku.

– Producenci wody butelkowanej zrzeszeni w Stowarzyszeniu Woda! dążą do tego, by opakowania po napojach krążyły w obiegu zamkniętym. Odpowiedniej jakości materiał – czyli właśnie butelki po wodzie oddawane w punktach zbiórki systemu depozytowego – pozwolą na korzystanie z tych butelek w obiegu zamkniętym, dzięki czemu one nie będą już trafiały do środowiska, gdzie nigdy nie powinny się znaleźć – mówi Martyna Węgrzyn.

Stowarzyszenie Woda! w stanowisku opublikowanym pod koniec czerwca br. wskazuje, że dzięki wprowadzeniu systemu depozytowego producenci będą mogli ponownie wykorzystać cenny surowiec i oszczędzić energię, a w konsekwencji zmniejszyć emisje gazów cieplarnianych. Eksperci wskazują w nim też na przykład Estonii, gdzie w dwa lata po wdrożeniu tego systemu udało się zmniejszyć zanieczyszczenie przydrożnych rowów opakowaniami napojowymi z 80 do mniej niż 10 proc.

- Advertisement -spot_img

More Articles Like This

- Advertisement -spot_img